poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Tum - kolegiata

Tum to wieś położona ok. 2,5 km od Łęczycy. Dzisiejsza nazwa wsi, a także cała jej historia od połowy XII w. wiąże się ściśle z tumem, jak dawniej zwano katedrę lub kolegiatę.
Prawdopodobnie z fundacji Kazimierza Odnowiciela w II połowie XI w. powstało tu opactwo benedyktynów pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny i Świętego Aleksego. Około 1140 r. opactwo przeniesione zostało do Mogilna, zaś klasztor rozebrany, co miało zapewne związek z budową w tym miejscu kolegiaty. Arcybiskup gnieźnieński Jakub ze Żnina w 1141 r. rozpoczął na miejscu dawnego opactwa budowę zachowanej do dziś kolegiaty łęczyckiej. Inne źródła przypisują budowę monumentalnego kościoła, będącego kopią katedry wawelskiej Władysława Hermana, biskupowi Aleksandrowi z Mallonne lub księżnej Salomei, która po śmierci Krzywoustego miała swoją siedzibę w Łęczycy. Arcybiskup Janik konsekrował świątynię w 1161 r. W jej podziemiach zachowały się relikty opactwa NMP. W kolegiacie odbyło się kilkadziesiąt synodów kościelnych uznawanych za pierwsze polskie sejmy. Kościół był siedzibą arcybiskupów do XVIII w. i pozostawał pod opieką królów polskich.
W 1967 r. prymas Wyszyński i arcybiskup Wojtyła w Kolegiacie Łęczyckiej w Tumie prowadzili uroczystości kończące obchody Tysiąclecia Polski.
Wielokrotnie niszczona m.in. przez Litwinów, Tatarów i Krzyżaków oraz pożary, przebudowana w XVIII w. przez Efraima Schroegera, spłonęła w czasie walk z hitlerowcami w 1939 r. Odbudowana i przekształcona po 1947 r. wg projektu Jana Koszczyc-Witkiewicza; jej obecny stan jest bardzo dobry.



























Lokalizacja miejsca


Wyświetl większą mapę

3 komentarze:

  1. Prosty, a zarazem bogaty w odbiorze. A wiec i w Polsce mamy piękny przykład romańskiego budownictwa sakralnego. Tyle razy przejeżdżałem koło Łęczycy i nawet nie wiedziałem, że w okolicy jest taki kościół. Wspaniale pokazałeś ten portal. W ogóle świetne zdjęcia.
    Pozdrawiam.

    PS. Część zdjęć robiłeś Panasonikiem G1 - jaka Twoja opinia o tym aparacie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość zdjęć była robiona Panasonikiem. Sprawuje się dobrze, aczkolwiek zbytnio uległem promocji. Zapowiadano wiele dodatkowego wyposażenia, z czego nie zrobiono nic. Firma zamiast doposażać ten model zaczęła wypuszczać nowe. Dodatkową baterię musiałem kupować bardzo drogo w salonie firmowym Panasonica (przez ponad pół roku od wypuszczenia modelu na rynek baterie nie były dostępne w sklepach foto i centrach handlowych, nie wiem jak teraz). Dużego zooma sprowadzałem ze sklepu internetowego też za duże pieniądze. Mam zastrzeżenia do jakości zdjęć - są przekontrastowane, gorzej ostrzy w słabym świetle, można robić zdjęcia do 400 ISO, powyżej szumy są nie do przyjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo urokliwe miejsce! Widziałem go wile razy z daleka, ale niestety nie zwidziałem. Teraz widzę co straciłem. :( Mam nadzieje, że nadrobię stratę. :)

    Dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać Twój komentarz na temat opublikowanego posta.